nie, żebym była jakaś obeznana. o istnieniu kosmetyków innych, niźli 'krem na wszystko' dowiedziałam się stosunkowo niedawno. no dobra, wiedziałam już jakiś czas, ale postanowiłam zgłębić tajniki facjalnych namaszczeń dopiero krótki jakiś czas temu.... pomyślawszy, że ćwierćwiecze niepostrzeżenie mnie dopadło, a ząb czasu spróchniały nadgryzać zacznie lada chwila zakupiłam kremów i mazideł co by wypięknieć, wymłodnieć i w ogóle.
i właściwie to niewiele mam do powiedzenia, bo rozpisywać się nie umiem o tym jaki to wspaniały zapach, konsystencja, tekstura, rozprowadzalność, wsiąkalność, cena czy wydajność... powiem tylko DZIAŁA. a przynajmniej mi się zdaje, że zadziałał. a mianowicie... próbkowy zestaw DHC Pore Care z yesstyle, o TAKI .
zapakowany w słitaśną błyskotliwą mini kosmetyczkę. próbki w mikroilościach pewnie starczą na max 10dni. ale po trzech dniach stosowania średnio skrupulatnego widzę, że pory lepsze. tzn brak porów właściwie. a przynajmniej ich mniejsza obfitość i objętość. jestem zachwycona! dziatwo, kupujta!
kryzys ćwierćwiecza,wtf?? :/ nie za barrdzo mogę to zrozumieć - może dlatego że od lat mam problemy z figurą i twarz 15latki,nads czym ubolewam,ale nijak postarzanie nie wychodzi,a na mejkap codzienny jestem za leniwa.Za to dociera do mnie ,że lada moment skończę 24 i niewiele czasu mi zostało,aby poskładać swe życie do kupy,zdać te egzaminy,wyjechać or whatever.Co zapewne dla mieszkanki Ldn byłoby niezroumiałe. Ach te kryzysy! Pochwal się prosz jak działają te maziaje na ujędrnianie pupska,o których pisałaś ostatnio;) to akurat żywo mnie interesuje ;D
ReplyDeleteWord verification :sperm
ReplyDeleteNowa funkcja blogspota? przepraszam za spam,ale rozbawiło mnie to;)
ehh ja mam 27 i wciąż jeden krem do wszystkiego... pewnie się to na mnie zemści... ale póki co nie narzekam ;)
ReplyDeleteps. widziałam "ciekawsze" weryfikacje... np. "chuje" ;))
pozdr. AL
tak, krem do wszystkiego to taki wygodny wynalazek! szkoda tylko że czas robi swoje i kiedyś trzeba z niego zrezygnować...
ReplyDelete